Ciepły jak zawsze.
Ogrzewa kiedy jest zimno.
Ochrania kiedy pada deszcz.
I dym, który leci z komina
Przypomina o sałatce z brokułami.
A może to ktoś pali w piecu?
Nasz domek –
I buda, która przed nim stoi.
I pies,
Który nie chce do niej wejść.
Nawet kot biegający z pokoju do pokoju.
Solidny i biały, prawie niezabrudzony.
Solidny i biały, prawie niezabrudzony.
Wzniesiono go na wzgórzu?
Nasz domek –
To nie jedna osoba.
Słońce zawsze oświetla szlak do niego.
Drzewa i wiatr doprowadzą do niego.
Także strumyk, i jego czerwonymi łzami, którymi płyniemy.
Nasz domek -
I my w nim.
To rodzina
moja,
wasza,
- nasza!
No comments:
Post a Comment