Przechodzą po nas kiedy chcą wejść i wyjść.
Jesteśmy radosną, włochatą szmatą z napisem „welcome”,
Której nikt nie zauważa.
Czujemy na sobie zachodnie glany i wschodnie trzewiki,
Zostawiające po sobie metafizyczny,
Kulturowy i intelektualny brud.
Nasza próba określania własnej tożsamości zawsze
Zostaje zadeptana przez
historio-twórcze Imperia.
My, wycieraczka, znajdujemy się idealnie pomiędzy drzwiami
dwóch cywilizacji.
Nie pobieramy opłat na przejściu.
Od żadnej ze stron nie potrafimy się odciąć
Ani do żadnej z nich przylgnąć.
Pozostajemy cały czas zbieraczami pyłu historii...
No comments:
Post a Comment